30.8.14

Fedemiła - „Jestem twoja a Ty należysz do mnie” - cz.2/3

Opowiadanie zawiera treści wulgarne i nieprzyzwoite.
Czytasz na własną odpowiedzialność.

* Perspektywa Ludmiły *
Bawiłam się znakomicie. Byłam zmęczona tańczeniem, ale głośna, rytmiczna muzyka dodawała mi energii. Tomas odszedł na chwilę do baru. A ja dalej tańczyłam. Jednak bez jego dłoni na moim ciele szło mi o wiele gorzej. Chwiałam się. Porcje alkoholu, które przeszły przez moje gardło dawały o sobie znać.
Nagle poczułam silne, męskie dłonie na mojej talii. To raczej nie był mój chłopak, bo bar był z innej strony a poza tym on miałby ręce zajęte drinkami.
To przecież był tylko taniec. Tańczyłam już z wieloma partnerami tej nocy, to chyba nie jest grzech. Przecież od tańczenia nie zachodzi się w ciążę.
Dłonie przysunęły mnie bliżej. Zakołysałam lekko biodrami ocierając się się o chłopaka za mną. Odchyliłam głowę na bok i jego twarz znalazła się tuż przy mojej.
Poczułam ostrą woń alkoholu a do tego znajomy zapach perfum, które zawsze uwielbiałam.
Federico przycisnął usta do wgłębienia w moim obojczyku i przesunął nimi po moim nieosłoniętym ramieniu. Jego dłonie splotły się na moim brzuchu tak że nasze ciała stykały się na całej długości.
Tomas nie byłby zadowolony, że tańczę ze swoim byłym i to jeszcze w taki sposób. Powinnam była się odsunąć i dać Federico w twarz, jeśli nie ze względu na mojego chłopaka to przez wzgląd na moją godność. Jednak nie potrafiłam. Jego dotyk choćby najsubtelniejszy zawsze rozpalał moje zmysły. A sposób w jaki mnie dotykał w tamtym momencie był absolutnym przeciwieństwem subtelności. Pragnienie i pożądani wygrało małą wojnę wewnątrz mnie.
Odwróciłam się przodem i moje usta odnalazły jego. Z początku był zaskoczony, ale odwzajemnił pocałunek po sekundzie go pogłębiając.
Pół godziny później zaproponował żebyśmy usiedli i odpoczęli. Tomas nie wracał z drinkami, które mi obiecał. Trochę mnie to zaniepokoiło, ale jest przecież dużym chłopcem da sobie radę sam. W połowie drogi do boksów gwałtownie zatrzymałam się i odwróciłam przodem do niego. Kołnierzyk jego idealnie opinającej tors koszuli prześlizgnął się między moimi palcami.
-Wolałabym jechać już do domu – powiedziałam i nie wiedzieć czemu uśmiechnęłam się zalotnie.
Po kwadransie taksówka zatrzymała się pod moim domem. Federico dzielnie zaproponował, że odprowadzi mnie do samego łóżka. Zanim przekręciłam klucz w drzwiach wejściowych taksówkach odjechał z piskiem opon. Fede zaklął pod nosem, bo nie miał jak wrócić do siebie.
Chwiejnie weszliśmy po schodach na piętro. Zatrzymałam się przed drzwiami do mojego pokoju. Stanęłam na palcach i pocałowałam go krótko w usta. Moje ręce przypomniały sobie kształt jego ramion i torsu, odnalazły pierwszy guzik jego koszuli. Spojrzałam mu z zapytaniem w oczy i rozpięłam kolejny guzik. Jego źrenice były mocno rozszerzone, spojrzenie pełnie pożądania. Widząc to rozpięłam kolejne kilka guzików wciąż przyglądając się jego twarzy. Gdy położył jedną dłoń na moim biodrze a drugą na klamce do mojego pokoju na jego ustach zaigrał uśmiech. Po chwili poczułam pod nagimi stopami znajomą miękkość wykładziny i wiedziałam, że znajdujemy się teraz w moim małym królestwie. Rozpięłam do końca jego koszulę i przejechałam dłońmi po jego klatce piersiowej i brzuchu. Jego mięśnie znacznie się powiększyły od czasu kiedy ostatni raz ich dotykałam. Musiał spędzić sporo czasu na siłowni po naszym rozstaniu. Ręce Federico wodziły przez sekundę po moich plecach a potem jednym sprawnym ruchem rozsunął zamek błyskawiczny mojej sukienki. Białe koronkowe cudo wylądowało na ziemi pod naszymi stopami podobnie jak jego niebieska koszula.
Pocałował nie z ogromną siłą, pasją i namiętnością. Padliśmy na moje łóżko splątani w swoich objęciach.

Ostatnią rzeczą jaką pamiętam zanim zasnęłam były nasze usta tuż obok siebie układające się w jeden spójny szept „Kocham Cię”.



Więc tak oto prezentuje się druga część tej historii. Wiem, że jest to bardzoo, bardzoo krótkie ale chciałam zakończyć w tym momencie. 
Mam nadzieję, że wam się spodobało. 
Czekam na wasze szczere opinie w komentarzach, Ańćć.

3 komentarze:

  1. Kiedy następny rozdział ? Nie moge się już doczekać , bardzo interesuje mnie jak zakończy sie ich historia ^^

    OdpowiedzUsuń